Jezu Chryste, Panie miły.
Baranku bardzo cierpliwy,
Wzniosłeś, wzniosłeś na krzyż ręce swoje
Gładząc, gładząc nieprawości moje.
Płacz go, człowiecze mizerny,
Patrząc jak jest miłosierny.
Jezus, Jezus na krzyżu umiera,
Słońce, słońce jasność swą zawiera.
Pan wyrzekł ostatnie słowa,
Zwisła mu na piersi głowa.
Matka, matka pod nim frasobliwa
Stoi, stoi z żalu ledwie żywa.
Zasłona się potargała,
Ziemia rwie się, ryczy skała.
Setnik, setnik woła: Syn to Boży!
Tłuszcza, tłuszcza wierząc w proch się korzy.