Przyjdź z Libanu

1.
Przyjdź z Libanu, oblubienico,
Przyjdź z Libanu, przyjdź.
Twoim wieńcem będą szczyty górskie,
Wysokie szczyty Hermonu.
Serce mi zraniłaś, serce mi zraniłaś
Siostro ma, oblubienico.
Przyjdź z Libanu, oblubienico,
Przyjdź z Libanu, przyjdź.

Ref.
Szukałam miłości mojego życia,
Szukałam, lecz nie znalazłam;
Znalazłam miłość mojego życia,
Pochwyciłam go i nigdy już nie puszczę.

2.
Ja przynależę do mego miłego,
A on jest cały mój.
Przyjdź, mój miły, wędrujmy po polach,
Spędzimy noc we wioskach.
Pójdziemy o świcie do winnicy,
Zbierzemy tam owoce.
Ja przynależę do mego miłego,
A on jest cały mój.

3.
Powstań szybko, ma ukochana,
przyjdź, gołębico, przyjdź!
Po oto zimy już przeminęła,
Śpiew synogarlicy już słychać,
Kwiaty powróciły znowu na pola,
Słońce stało się upalne.
Powstań szybko, ma ukochana,
Przyjdź gołębico, przyjdź!

4.
Połóż mnie jak pieczęć na twym sercu,
Jak pieczęć na twym ramieniu,
Bo miłość jest jak śmierć potężna,
Wody jej nie ugaszą.
Oddać za nią wszystkie swoje bogactwa,
Oznacza mieć ją za nic.
Połóż mnie jak pieczęć na twym sercu,
Pak pieczęć na twym ramieniu.